To nie lenistwo powstrzymuje przed pójściem na siłownię!

To nie lenistwo powstrzymuje przed pójściem na siłownię!

Wraz z klubami fitness, jak grzyby po deszczu powstają aplikacje mobilne i kanały na YouTube, będące obecnie realną konkurencją dla standardowych siłowni.

Poszukujesz nowych członków do swojego klubu fitness? Wciąż jest tysiące osób, które porzuciło członkostwo lub nie należało do żadnego klubu fitness, ani tym podobnego. Dobre wieści? To ogromna grupa potencjalnych członków Twojej siłowni.

Prawdopodobnie słyszałeś, jak ktoś wypowiada słowa: „Po prostu nie bywam na siłowni”. Co zatem powstrzymuje kogoś od zostania bywalcem? Brak motywacji może być barierą, ale jest wielu zmotywowanych ludzi, którzy decydują się pozostać aktywni na inne sposoby lub którzy nie lubią siłowni z tego czy innego powodu.

„Zajęcia nie są wystarczającym wyzwaniem”.

Zajęcia oferowane na siłowni, takie jak CrossFit i SoulCycle, są obecnie modne ze względu na swą niestandardowość i różnorodność. Zdaniem Laury L. członkini grupy CrossFit: „Typowe zajęcia na siłowni nie są żadnym wyzwaniem i łatwo przy nich wpaść w rutynę”.

Jednym ze sposobów walki z niechęcią do zajęć i obecną na nich rutyną jest zatrudnienie odpowiednich instruktorów. Według Jeffa DiBiaso, wiceprezesa ds. Usług społecznościowych w EXOS, to, co wyróżnia takie zajęcia jak CrossFit, to poczucie przynależności do grupy i przyjacielska atmosfera. „Zatrudnieni instruktorzy powinny wydobyć w członkach klubu to, co w nich najlepsze” – mówi.

Mając to na uwadze, staraj się zatrudniać instruktorów pełnych entuzjazmu, którzy mają dużą liczbę obserwujących na portalach społecznościowych i naturalnie potrafią budować poczucie wspólnoty. Promuj ich w swojej witrynie i w mediach społecznościowych. Jeśli ich wypromujesz, oni wypromują Ciebie.

„Nie wiem, jak korzystać ze sprzętu”.

„Nie wiem co robić. Nie chcę, żeby ludzie widzieli, że nie wiem jak korzystać z maszyn do ćwiczeń.” – to słowa wielu nowicjuszy. Oferowanie bezpłatnej osobistej sesji treningowej może rozwiązać ten problem, o ile trenerzy wykorzystają ten czas na szkolenie, a nie na twardą sprzedaż.

„Siłownie, które odnoszą największe sukcesy, mają inne podejście”, mówi DiBiaso. Na przykład zaoferuj półgodzinną bezpłatną naukę korzystania ze sprzętu lub poświęcą godzinę nowym członkom, aby odpowiedzieć na pytania i pomóc im zaplanować trening w oparciu o ich cele. „Kiedy mamy okazję edukować ludzi, dostrzegają wartość naszej oferty” – mówi.

„Nie chcę być zobowiązany do członkostwa”.

Nikt nie lubi czuć się sprzedany. Nawet gdy Ian otrzymał propozycję darmowego treningu z trenerem personalnym, zakładał, że musi być jakiś haczyk. Bycie zbyt nachalnym wyrządza więcej szkody niż pożytku. „W przeważającej części sprawia, że ludzie czują się niekomfortowo i czują się, jak w salonie samochodowym”, mówi DiBiaso.

Zamiast starać się pozyskać potencjalnego członka, dowiedz się, co by chciał osiągnąć i naucz go czegoś. Niech pozostawiona mu przestrzeń, personel i atmosfera mówią same za siebie.

„Nie chcę, by ludzie widzieli moje grymasy bólu”.

Wielu omija siłownię, gdyż nie chcą pokazywać innym swoich grymasów bólu. Nawet po godzinnej konsultacji ludzie mogą nie być gotowi na pokazanie swojej kondycji. Zachowaj wrażliwość – wstyd potencjalnego członka klubu w takich kwestiach można spróbować załagodzić proponując mu kolejną wizytę choćby za kilka tygodni.

Zacznij od drobiazgów, takich jak pozostawienie otwartych drzwi wejściowych, ładny zapach w pomieszczeniach i witanie ludzi po imieniu. „To są szczegóły, które sprawiają, że nowicjusze czują się komfortowo od samego początku”, mówi DiBiaso.

„Nie mam z kim zostawić dziecka”.

Dla potencjalnych członków posiadających dzieci opieka nad dziećmi lub zajęcia skierowane dla dzieci to strzał w dzieciątkę. „Teraz, gdy jestem mamą, szukam siłowni, która posiada w ofercie zajęcia dla moich dzieci, lub też zapewni mi opiekę nad nimi”, mówi młoda mama Tonia.

Możesz myśleć, że opieka nad dziećmi jest poza twoim zasięgiem, ale jest prostsza niż myślisz. Może pomóc zwiększyć liczbę członków, szczególnie jeśli inne kluby nie posiadają takiej oferty. DiBiaso radzi, że w przypadku braku miejsca, dobrą opcją jest oferowanie zajęć jednocześnie dla mam i dzieci, typu joga „mamusia i ja”.

„Nacisk na próżność jest odpychający.”

Niezbędne jest pozytywne podejście do zdrowia i kondycji. Obrazy kulturystów i modelek fitness niekoniecznie sprawiają, że wszyscy czują się mile widziani.

„Ćwiczę dla dobrego samopoczucia psychicznego, emocjonalnego i ogólnego, a na siłowniach często czuję, że powinienem skupić się na rzeźbieniu sylwetki”, powiedział Colleen S., zapalony turysta i początkujący biegacz.

Upewnij się, że zdjęcia i slogany używane w marketingu Twojej placówki są dobrane dla różnych odbiorców. Wizualizację w tematyce kulturystycznej nie do końca są odpowiednie. Zdaniem DiBiaso, najlepiej celować w zdrowie ogólne i dobre samopoczucie, nie w idealny wygląd.

„Mogę ćwiczyć w domu lub na świeżym powietrzu”.

Według Flurry Analytics użycie aplikacji z tematyki fitness wzrosło o 330% od 2014 do 2017 roku. Dlatego ważne jest znalezienie sposobu na współdziałanie z technologią.

„Widzimy masę ludzi, którzy przynoszą tablety, ustawiają się w obszarze funkcjonalnym i kończą trening przy użyciu naszego sprzętu”, mówi DiBiaso. Istotne jest trafić do grona osób korzystających z aplikacji, czy też z You Tube, choćby po tym hasłem: „Uwielbiasz swoją aplikację, ale nie letnie upały? Nasze bieżnie czekają na Ciebie”.

Dla tych, którzy preferują aktywność na świeżym powietrzu, siłownia w pomieszczeniu nie będzie atrakcyjnym miejscem. Warto i dla nich ukierunkować swój marketing i oferty. Na przykład zajęcia marszobiegu, czy cotygodniowe grupy biegowe.


Tłumaczenie i opracowanie na podstawie tekstu: It’s not laziness that keeps people from the gym