Ze wszystkich urazów, jakie może odnieść sportowiec siłowy, ból krzyża jest często najbardziej frustrujący i wyniszczający.
Ryan jest 24-letnim Crossfitterem. Podczas niedawnych zawodów poczuł małe „pyknięcie” w dolnej części pleców, kończąc swoje 30 podbić. Od tego czasu zmaga się z ciągłym bólem, który tylko pogarsza się, gdy próbuje podnieść sztangę. Po dwóch miesiącach radzenia sobie z tym dokuczliwym bólem, w końcu zdecydował się z kimś porozmawiać.
Po spotkaniu z lekarzem powiedziano mu, że potrzebuje rezonansu magnetycznego kręgosłupa, aby zobaczyć, co się dzieje. Tak więc, po wydaniu sporej sumy pieniędzy na kosztowne badania, umówił się na kolejną wizytę u swojego lekarza i cierpliwie czekał. Pomyślał: „Lekarz będzie dokładnie wiedział, jak uleczyć mój ból, no nie?”
Niestety, zazwyczaj tak nie jest.
Po niespokojnym oczekiwaniu 1-2 tygodni na kolejną wizytę, w końcu nadszedł ten dzień. Podczas krótkiego, 6-minutowego spotkania, lekarz przyjrzał się wcześniej wykonanym skanom kręgosłupa Ryana i przystąpił do diagnozy „przepuklina dysku” i „choroba zwyrodnieniowa dysku”. Dostał receptę na silne leki przeciwbólowe i kazano mu przerwać trening siłowy na kilka następnych tygodni, oraz skontaktować się z fizjoterapeutą.
Ryan spędził połowę swojego „odwykowego” czasu leżąc na łóżku, rozciągając ścięgna podkolanowe i dolną część pleców. Drugą połowę spędził na wykonywaniu ćwiczeń brzucha. Po 6 tygodniach terapii jego ból zaczął się zmniejszać, więc Ryan zrobił to, co każdy sportowiec by zrobił na jego miejscu. Wrócił na siłownię! Jednak już po tygodniu powrotu na siłownię ból zaczął powracać. Z bólem serca wrócił do swojego lekarza, który dał mu fatalną prognozę: operacja lub zastrzyki.
Brzmi znajomo?
Jeśli miałeś podobnie, nie jesteś sam. Rok po roku miliony osób na całym świecie boryka się z bólem krzyża. Badania wykazały, że nawet 80% dorosłych doświadcza bólu krzyża w pewnym momencie swojego życia. Jeszcze bardziej niepokojące statystyki są takie, że wiele z tych osób prawdopodobnie będzie doświadczać powtarzających się epizodów.
Podnoszenie ciężarów wywiera ogromną siłę na dolną część pleców. Nie powinno być zaskoczeniem, że ten ból krzyża nadal jest jednym z najczęściej występujących urazów u sportowców siłowych (Ryan przekonał się na własnej skórze). Niestety, sposób, w jaki medycyna tradycyjna podchodzi obecnie do tego urazu, skutkuje w wieku przypadkach uzależnieniem od środków przeciwbólowych. Znalezienie prawdziwego rozwiązania bólu krzyża wymaga nietradycyjnej drogi zrozumienia przyczyny. Przy drobnych urazach można leczyć się samodzielnie za pomocą ćwiczeń korekcyjnych i aktywnego wypoczynku. W przypadku poważniejszych urazów pleców może być konieczne skorzystanie z pomocy fizjoterapeuty lub kręgarza, który rozumie analizę ruchu i niuanse związane z podnoszeniem sztangi.
Zacznijmy od pierwszego problemu z poprzedniej historii: pomysłu, że twój lekarz wie, dlaczego masz ból pleców, po prostu patrząc na twoje zdjęcie wykonane metodą obrazu magnetycznego.
OBRAZ NIE ZAWSZE JEST TYM, CZYM SIĘ WYDAJE
A co jeśli powiem ci, że „przepuklina dysku” i „choroba zwyrodnieniowa dysku” to powszechne zjawisko. Wiele osób mające te przypadłości nie ma absolutnie żadnych dolegliwości związanych z bólem krzyża lub dysfunkcją. Badania szacują, że prawie jedna trzecia zdrowych 20-latków ma obecnie przepuklinę dysku w kręgosłupie! Liczba ta wzrasta o 10% co dekadę, co oznacza, że 45-50% osób w wieku 40-50 lat ma przepuklinę, ale bez bólu pleców. Jest wysoce prawdopodobne, że w dużej mierze osoby powyżej 60 lat mają nieprawidłowości w zdjęciu rezonansu magnetycznego, przerażające wyniki, ale wiele z tych osób w ogóle nie odczuwa bólu krzyża.
Czy widoczna na zdjęciu przepuklina dysku może powodować ból pleców? Pewnie. Ale nie musi koniecznie oznaczać, że jest to podstawowa przyczyna twojego bólu.
W 2006 r. grupa badaczy zebrała skany zdjęć 200 osób bez bólu pleców. W trakcie badania osobom, u których wystąpił silny ból pleców, wykonano nowe zdjęcie, a ich wyniki porównano z wcześniej wykonanymi skanami. Możesz być zaskoczony, słysząc, że 84% osób, u których wystąpił straszny ból pleców, miało absolutnie zerową różnicę w kręgosłupie w porównaniu z oryginalnymi skanami. Niektórzy ludzie mieli nawet lepsze markery w porównaniu do ich pierwszego zdjęcia!
Nie ma wątpliwości, że dzisiejsza technologia jest niesamowita. Jest w stanie wychwycić najmniejsze „nieprawidłowości” i wykryć choroby i uszkodzenia tkanek, jak nigdy dotąd. Jednak obrazowanie metodą rezonansu magnetycznego lub tomografii komputerowej nie zawsze mogą powiedzieć komuś DLACZEGO odczuwa ból, zwłaszcza jeśli chodzi o plecy.
I CO DALEJ?
Historia pogorszyła się, kiedy Ryanowi zlecono kosztowny i niepotrzebny rezonans magnetyczny. Zbyt często ludzie przechodzą operację kręgosłupa lub otrzymują zastrzyki, gdy objawy dolnego odcinka kręgosłupa można leczyć zachowawczo. Często metody takie są konieczne, ale w przypadku, jak u Ryana, rezonans magnetyczny dolnej części pleców mógł spowodować więcej szkód psychicznych, niż korzyści. To, co chcę teraz zrobić, to przeprowadzić cię przez to, jak powinna wyglądać dobra ocena. W następnych artykułach dowiemy się więcej na temat tego, jak naprawdę działają plecy i poznamy mechanizmy, które powodują u sportowca siłowego kontuzję.
Na podstawie: